Polskie Inwestycje Rozwojowe miały być flagowym projektem rządu. Plan podnoszenia naszego PKB zapowiedział w 2014 roku, w tzw. drugim expose, premier Donald Tusk. Zrobiło się o nim głośno po krótkiej "recenzji" ministra spraw wewnętrznych Bartłomieja Sienkiewicza, który w rozmowie z Markiem Belką określił PIR jako "ch***, d*** i kamieni kupa". Jak podaje TVN24, Grendowicz w czasie swojej pracy podpisał jedną umowę inwestycyjną i kilka wniosków. Jego zarobki są imponujące - w ciągu 1,5-rocznej pracy zarobił 1,5 mln zł. Rada Nadzorcza PIR rozpoczęła już procedurę konkursową prowadzącą do wyłonienia nowego prezesa. Do czasu jej zakończenia zarząd będzie działał w dwuosobowym składzie. Opr. AD