Policjanci dostali zgłoszenie o tym, że do przydrożnego rowu wjechał samochód. Kiedy jednak dotarli na miejsce, po wypadku nie było śladu. Po jakimś czasie udało im się jednak namierzyć opisywane w zgłoszeniu auto. Po jego zatrzymaniu okazało się, że za kierownicą siedzi 15-letni chłopak, pasażerem pojazdu był jego młodszy o dwa lata kolega. Podczas rozmowy z nieletnimi policjanci nabrali podejrzeń, że nastolatkowie są nietrzeźwi. Zbadali ich stan trzeźwości. Starszy z nich miał 0,8 promila alkoholu w organizmie a 13 - latek 0,7 promila. W trakcie rozmowy przyznali, że niedawno wypili razem tzw. ćwiartkę wódki. Policjanci ustalają w jakich okolicznościach nastolatkowie nabyli alkohol. Sprawa zostanie również przekazana do Sądu Rodzinnego, który zdecyduje o ich losie.