W ubiegłym tygodniu rodzice i opiekunowie dwóch 14-letnich chłopców zgłosili się na policję. Poinformowali oni policjantów, że dzieci wróciły do domów pod wpływem alkoholu. Chłopcy mieli przebywać tego dnia na plebanii wraz z księdzem. Policja bada okoliczności sprawy, sprawdzając, czy doszło do rozpijania małoletnich. - Nikomu jeszcze nie postawiono żadnego zarzutu - mówi w rozmowie z "NTO" sierż. Katarzyna Janas, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Nysie. Zgodnie z paragrafem 208 kodeksu karnego rozpijanie nieletnich jest przestępstwem, za które grozi grzywna, kara ograniczenia lub pozbawienia wolności do 2 lat. Przestępstwem jest nie tylko podawania alkoholu dzieciom, ale też namawianie do picia i ułatwianie im tego, np. przez tolerowanie picia w swoim domu.