Miasto poszukiwane od tysiąca lat znajduje się w honduraskiej dżungli w rejonie Mosquitia. Pomimo tego, że słynny amerykański lotnik Charles Lindbergh zauważył ruiny miasta z powietrza w 1920 roku, nikomu do tej pory nie udało się potwierdzić jego istnienia. W 1940 roku kontrowersyjny amerykański badacz Theodore Morde powiedział, że udało mu się odnaleźć miasto. Popełnił on jednak samobójstwo, nie ujawniając nikomu lokalizacji Miasta Małpiego Boga. Zdołał tylko opisać, że centralnym elementem odkrytej przez niego osady była potężna figura przedstawiająca małpie bóstwo. W 2012 roku udało się odkryć jego położenie za pomocą specjalnego systemu lidar. Teraz naukowcy twierdzą, że mają już niezbite dowody na to, że w tym miejscu toczyło się życie. Miasto zamieszkane przez nienazwaną cywilizację zostało opuszczone około tysiąc lat temu. Archeologom udało się odkryć pozostałości rzeźb, kopce, rzeźbione naczynia. A także artefakty, które mogły być częścią rytualnego pochówku. Naukowcy nie ujawnili dokładnej lokalizacji miasta w obawie przed rabusiami, którzy mogliby tam dotrzeć, zanim zostaną przeprowadzone badania.