Przed dużym, plazmowym ekranem stara kobieta na kolanach nieruchomo wpatruje się w nieruchomy obraz kontrolny Telewizji Trwam. Z ekranu nieruchomo, ale przenikliwie spogląda ksiądz Tadeusz Rydzyk. Odin, dwa, tri, czetyrie... Pamięć kobiety mimo woli przywołuje niezapomniane chwile sprzed lat... Stara Dama (szeptem): - Ojcze przenajświętszy Tadeuszu, któryś jest na ziemi, natchnij mnie otuchą i mądrością, której mi nigdy dość. Świętą wolę wypełniam, ja służebnica wasza, gdy od bezeceństw chronię naród nasz umiłowany. A seks pośród nich najgorszy, wstrętny i ohydny... (głos trąca nagle o ton histeryczny). Ciszę gabinetu zakłóca sygnał telefonu. To cywilna linia, nie kościelna. Mimo to Stara Dama, nadal na kolanach, żwawo sunie w stronę biurka. Trasy tej nie pokonuje pierwszy raz. Wytarty szlak na dywanie oznacza, że Dama suwa się od telewizora do telefonu regularnie. Może nawet bez ustanku. - Sowińska, słucham... - mówi głosem służebnym, ale z pańska. - Boże, to ty, mój Dalajlamo! - Dama głucho wali czołem o podłogę. Roman Giertych, historyczny wódz Ligi, która wyniosła ją, Ewę Sowińską, do rządu, zawsze działał na nią zniewalająco. Jak orgazm albo zwrot podatku. Oczy pani minister pełne są łez. Nie wiadomo, czy bardziej boli ją bańka od zderzenia z parkietem, czy to tylko wzruszenie. ? Panie prezesie, melduję wykonanie rozkazu. Tak, wstrzymałam uprawianie seksu w całym kraju... Naturalnie, że tylko do lat osiemnastu, ale za to od samego poczęcia. To na razie pierwszy krok, ale mamy już projekt ustawy o wychowaniu we wstrzemięźliwości całego narodu. Dowództwo Młodzieży Wszechpolskiej już ślubowało życie w trzeźwości i bez seksu. Nawet faks wczoraj mi przysłali. Kopnięta Gęś, czyli Duch Czasów (na stronie): - I znów pokarało tę śmieszną krainę ludźmi wiernymi, ale miernymi. Ale jako się rzekło, każdy ma to, na co zasłużył... Stara Dama nie bez dumy spogląda na wiszący nad drzwiami dyplom dla trzeciego największego idioty na świecie. Przyznano go jej niedawno w Ameryce. Przekaże dyplom do Torunia jako dar wotywny. Na razie słucha w najgłębszym skupieniu rozkazów płynących ze słuchawki. Potem wznosi oczy do góry... - Panie prezesie, to genialne, to nadaje memu życiu sens. Natychmiast ogłoszę tę ideę w mojej parafii. Oczywiście, musimy być konsekwentni, skoro wyznaczamy próg dolny, od kiedy wolno seks uprawiać, to bezwzględnie powinniśmy wyznaczyć także górny próg. Zaraz to przedyskutuję w <a href="http://www.rmf.fm" target="_blank">radio</a>wej rodzinie. Będę optowała za wiekiem 45 lat dla mężczyzn i 50 dla kobiet. Uprawianie seksu powyżej tych progów będzie karane chłostą. To się po arabsku nazywa szarijat czy jakoś tak. Czy tak będzie dobrze, panie prezesie? Przez chwilę Stara Dama słucha poleceń, po czym odkłada słuchawkę i głucho postukując kolanami, wraca na stanowisko przed plazmą. Odin, dwa, tri, czetyrie... Pamięć Rzecznika Praw Dziecka znów przywołuje ekscytujące przeżycia sprzed lat.