Po tym, jak dziennikarze RMF FM dotarli do najnowszej opinii biegłych, którzy na nowo odczytali zapis rejestratora rozmów w kokpicie prezydenckiego tupolewa, pojawia się wiele spekulacji. Politolog Norbert Maliszewski tłumaczy, jak stenogramy wpłyną na trwającą kampanię prezydencką. - Andrzej Duda znajduje się w wąskim elektoracie PiS i to ogranicza mu możliwość zdobywania umiarkowanych wyborców, co może mieć znaczenie w ewentualnej II turze. Kandydat PiS może wpaść w pułapkę PO, która polega na podziale na Polskę radykalną i racjonalną i stać się kandydatem radykalnym - powiedział nam Maliszewski. Zdaniem politologa, <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-bronislaw-komorowski,gsbi,1500" title="Bronisław Komorowski" target="_blank">Bronisław Komorowski</a>, jako polityk, który stara się realizować wspomniany podział, wpisuje się w oczekiwania umiarkowanych wyborców. - Bronisław Komorowski nie odnosi się do nowych stenogramów, a jego sztab zgodnie twierdzi, że politycy nie powinni dzielić społeczeństwa w czasie piątej rocznicy katastrofy smoleńskiej. To jest realizowanie pułapki w postaci podziału na Polskę radykalną i racjonalną - dodaje. Krystyna Opozda