Zespół badawczy w składzie: Tomas Lindahl (ur. w 1938 r.), Paul Modrich (ur. w 1946 r.) i Aziz Sancar (ur. w 1946 r.) - dostanie 8 mln koron szwedzkich (ok. 855 tys. euro). Kwotę podzielą na trzy równe części. Na czym polega odkrycie, którego dokonali naukowcy pochodzący ze Szwecji, Ameryki i Turcji? - Uszkodzenia materiału genetycznego stanowią zagrożenie dla wszystkich organizmów. Aby przeciwdziałać temu zagrożeniu, komórki rozwinęły szereg zawiłych ścieżek naprawy DNA, które korygują uszkodzenia DNA wpływające na parowanie zasad lub strukturę DNA. Dziś zrozumieliśmy mechanizmy molekularne tych ścieżek w najdrobniejszych szczegółach, w dużej mierze ze względu na pionierskie badania przeprowadzone przez Lindahla, Modricha i Sancara, którzy postanowili zbadać ten obszar - wyjaśnia Gustaffson. Gustafsson, który w 2008 roku został członkiem Szwedzkiej Królewskiej Akademii Nauk, w rozmowie z Interią wyjaśnia także przyczyny decyzji Komitetu. Dlaczego akurat w tym roku ci naukowcy zasłużyli na nagrodę? - Na to pytanie nie ma dobrej odpowiedzi. - mówi chemik. - Komitet Nagrody Nobla każdego roku otrzymuje ogromną liczbę nominacji i stale poszukujemy różnych obszarów nauki, które można nagrodzić. W tym roku oczywistym wyborem była naprawa DNA. Jest to niezwykle ważny obszar badań o głębokim znaczeniu dla rozwoju i chorób człowieka. Na przykład, poprzez naprawę uszkodzeń DNA, te układy naprawcze zmniejszają ryzyko rozwoju nowotworu - dodaje Gustaffson. Jedną z najważniejszych kwestii jest odpowiedź na pytanie, jak z tego odkrycia może skorzystać zwykły człowiek. - Dzięki temu odkryciu wiemy, w jaki sposób naprawiane są informacje w naszym DNA, gdy zostaną uszkodzone przez źródła zewnętrzne. Informacje uzyskane z tych badań mają na przykład wyjaśnić istotne aspekty rozwoju raka. Ponadto są już opracowywane nowe leki przeciwrakowe, których działanie oparte jest na rozumieniu naprawy DNA - wyjaśnia ekspert.