Kara suspensy, czyli zawieszenie w wykonywaniu funkcji kapłańskich, jest coraz częściej nakładana na księży. Poprzedni papież Benedykt XVI w ciągu dwóch lat ukarał w ten sposób 400 duchownych. Dzisiaj Arcybiskup Henryk Hoser nałożył tę karę na księdza Wojciecha Lemańskiego.
Po co kara suspensy nakładana jest na księży? Tłumaczy to w rozmowie z INTERIA.PL ksiądz Dariusz Lisowski: "Celem suspensy jest zawsze doprowadzenie do poprawy danego kapłana, który dopuścił się przestępstwa lub którego postępowanie zostało przez ordynariusza uznane za krzywdzące i gorszące".
Przykładem może być tutaj ks. Piotr F., którego częstochowska kuria zawiesiła po tym, jak okazało się, że uprawiał seks z uczennicą II klasy gimnazjum.
Także niepokorny ksiądz Piotr Natanek został ukarany suspensą za "niepodporządkowanie się zaleceniom dyscyplinarnym, kontynuowanie szkodliwych wystąpień i publiczne podważanie autorytetu pasterzy Kościoła". Pod dekretem podpisał się kardynał Stanisław Dziwisz.
Kara suspensy nakładana jest na księży stosunkowo często. Associated Press dotarła do danych, z których wynika, że Benedykt XVI w ciągu dwóch lat wymierzył tę karę 400 duchowny. Wszyscy zostali ukarani za molestowanie dzieci.
Dzisiaj Arcybiskup Hoser nałożył suspensę na ks. Lemańskiego. Przewiduje ona bezterminowy zakaz pełnienia funkcji kapłańskich i noszenia stroju duchownego. Kapłan już zapowiedział odwołanie. Uważa, że go skrzywdzono.
jb