Niemowlę zostało przewiezione do szpitala w Shreveport. Na ciele miało pęcherze, a także sińca po prawej stronie czoła, w miejscu, w którym jego głowa stykała się ze ścianą. Dziewczynka najprawdopodobniej doznała także udaru mózgu. 43-letni Jason Fields zmarł w wyniku nagłego zawału serca w swoim rodzinnym domu w Luizjanie. Koroner potwierdził, że mężczyzna miał już wcześniej problemy z sercem. Do odkrycia doszło w ubiegły piątek, kiedy brat dziewczynki pobiegł do domu sąsiadów i poinformował ich, że jego tata chyba nie żyje. Dlaczego chłopiec zauważył to dopiero po kilku dniach - tego na razie nie wiadomo. Matka dzieci przebywała w więzieniu, jednak została zwolniona warunkowo, aby móc się zająć małą dziewczynką i jej bratem. Rodzina w rozmowie z mediami wyznaje, że pojawiły się wśród nich mieszane odczucia. Cieszą się, że dziewczynka przetrwała i jednocześnie są w żałobie z powodu śmierci jej ojca.