Wszyscy w Rosji wiedzieli, jak bardzo Putin kocha swojego psa. Według wspomnień Borysa Niemcowa, <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-wladimir-putin,gsbi,9" title="Władimir Putin" target="_blank">Władimir Putin</a> nie zjawiał się na spotkaniach, kiedy jego pies był chory. Zwierzę zdechło w ubiegłym roku, jednak nie podano o tym oficjalnej informacji. Troitskij ujawnił, że również premier Rosji <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-dmitrij-miedwiediew,gsbi,1381" title="Dmitrij Miedwiediew" target="_blank">Dmitrij Miedwiediew</a> stracił swojego ulubieńca. Zdechł jego kot - Dorofiej. Na rosyjskim portalu czytamy, że nikt z bliskiego otoczenia Putina nie chciał skomentować tych informacji. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow "odmówił komentarzy". Podobnie w przypadku zwierzęcia Dmitrija Miedwiediewa, Sobesednik próbował się skontaktować z rzeczniczką rządu - jednak bezskutecznie.