Szacuje się, że około połowa społeczeństwa załatwia swoje potrzeby na świeżym powietrzu. Potwierdzają to dane, z których wynika, że w Indiach obecnie ponad 600 mln ludzi obywa się bez latryn. Z tego około 300 milionów kobiet, musi się załatwiać w takich warunkach, narażając się nie tylko na wszelkie infekcje bakteryjne, ale także na ryzyko napaści seksualnej ze strony mężczyzn. Kwestia bezpieczeństwa kobiet w kontekście braku publicznych toalet została podniesiona w maju po tym, jak dwie dziewczynki 12 i 14-latka zostały zaatakowane w nocy, podczas gdy załatwiały swoje potrzeby. Policja ciągle pracuje nad tą sprawą i sprawdza, czy zostały one zgwałcone, zanim je pobito. Zainspirowany przez Mahatmę Gandhiego mistrz czystości otrzymał ostatnio wsparcie od samego premiera. Szef rządu Narendra Modi ogłosił, że ma plan, aby wyeliminować całkowicie załatwianie swoich potrzeb na świeżym powietrzu do końca 2019 roku. - Nie możemy być światową potęgą, jeśli nie mamy czegoś tak podstawowego jak toaleta, z której każdy może korzystać - mówił dzisiaj Pathak w rozmowie z dziennikarzami AFP. Misja: higiena narodowa Premier Modi już we wtorek zapowiedział, że w dzień, w którym przypada indyjskie święto narodowe w 150. Rocznicę urodzin Ghandiego , urzędnicy z jego administracji mają obowiązek wyczyścić swoje biura łącznie z toaletami. W ten sposób politycy mają złożyć hołd ojcu indyjskiej niepodległości. Premier ogłosił także akcję pod hasłem "najpierw toalety, później świątynie". - Ta misja ma na celu zrealizowanie marzenia Ghandiego o czystych Indiach - tłumaczył Modi. - Razem możemy wprowadzić naprawdę duże zmiany dodał premier. "Toaletowy guru" ma już pomysł jak wypełnić tę misję. Wynalazł on technologię, zgodnie z którą już skonstruował 1,3 miliona toalet. Konstrukcja opiera się na tym, że toaleta posiada dwa otwory, jeden z nich jest otwarty, a drugi zakryty. W ciągu dwóch lat odchody znajdujące się w zakrytym otworze wysychają, co sprawia, że nie ma w nich patogenów i można ich używać, jako nawozu. W takich toaletach zużywa się niecały galon wody czyli niecałe 3,7 litra. Podczas gdy w tradycyjnych latrynach zużywa się jej 10 litrów. Kolejną zaletą toalet wynalezionych przez Pathaka jest to, że ich zamontowanie nie wymaga podziemnych przewodów kanalizacyjnych. Nowy system toalet nie będzie też wymagał od nietykalnych (dalitów, czyli członków najniższej kasty w indyjskim społeczeństwie - red.) wykonywania poniżającej pracy, jaką jest ręczne usuwanie nieczystości z toalet. Pathak jest zdeterminowany, aby całkowicie zaprzestać tej praktyki. Misję tę rozpoczął Ghandi, jeszcze przed swoją śmiercią w 1948 roku. "Toaletowy guru" wspomina również, że jako 10-letni chłopiec należący do wyższej kasty musiał zjeść krowi kał i wypić mocz w ramach "rytuału oczyszczania" po tym, jak przez przypadek dotknął kobietę, która zajmowała się czyszczeniem latryn. - Ten moment zapadł mi w pamięć bardzo głęboko - dodaje. Kolejną częścią misji 71-latka jest zmiana mentalności społeczeństwa w Indiach. Wiele osób uważa bowiem toalety za zupełnie niehigieniczne, a wypróżnianie się na świeżym powietrzu jest dla nich czymś zupełnie naturalny. Katarzyna Krawczyk