- W poniedziałek rano zgłosili się do nas pszczelarze z informacją, że padły im wszystkie pszczoły - mówi w rozmowie z "GL" burmistrz Wschowy Stanisław Kowalczyk. Te pięć milionów pszczół to niemal wszystkie owady zarówno z amatorskich jak i profesjonalnych pasiek, jakie znajdują się w tej miejscowości. Na prośbę pszczelarzy powołano specjalną komisję, która zbada przyczynę masowej śmierci pszczół. - Materiały zostały już wysłane do laboratorium w Puławach. Czekamy na wyniki badań - mówi burmistrz dla "Gazety Lubuskiej".