22-latek miał spore problemy. Aż przez trzy lata, co najmniej raz w miesiącu, miał silne krwotoki z nosa. Kiedy udał się do lekarza przeżył spory szok. Okazało się bowiem, że w jednej z dziurek w nosie rośnie mu ząb o długości ok. 1,3 centymetra. Kiedy lekarze to odkryli, byli w szoku. Jak się później okazało to właśnie ząb powodował częste krwawienia, ponieważ drapał wnętrze jamy nosowej. 22-latka poddano narkozie i ząb został usunięty.