- Sto dni mojego rządu upłynęło przede wszystkim pod znakiem realizacji zobowiązań przedstawionych w expose (...) Te sto dni upłynęło również pod znakiem rozwiązywania problemów, które przynosi codzienność - mówiła, odnosząc się do sytuacji w służbie zdrowia. - Minister Arłukowicz otrzymał zadanie i w pełni je wypełnił. Był bardzo konsekwentny w swoich działaniach. Sama, będąc lekarzem, obserwowałam sytuację i miałam wrażenie, że ktoś pomylił zawód. To zawód szczególny - tłumaczyła. - Jeśli chodzi o te sto dni, to nie tylko sprawy medyczne, ale również groźba zamknięcia kopalni Kazimierz Juliusz. Dziś stan jest taki, że kopalnia funkcjonuje, górnicy mają pracę - tłumaczyła. - Kilka razy również mówiliśmy o sprawie organizacji pomocy humanitarnej dla Ukrainy. Wtedy, gdy wyjeżdżały ciężarówki z blisko 150 tonami produktów, to mówiłam o tym, że uruchomiłam 3 mln zł. z rezerwy na tę pomoc dla naszych sąsiadów. "Wierzę ws współpracę" - Te sto dni to również moje wystąpienie na sali sejmowej, gdy zaproponowałam nowy styl uprawiania polityki. I tę politykę konsekwentnie realizowałam. Wierzę we współpracę - mówiła premier. Ewa Kopacz podczas swojego wystąpienia mówiła także o bezpieczeństwie energetycznym Polski. Przypomniała swoje deklaracje, że bezpieczeństwo to będzie oparte na polskim węglu. - Najtrudniejszą i kosztochłonną inwestycją dot. gazowania węgla są instalacje, które wychwytują CO2. Pamiętajmy, że jesteśmy po szczycie klimatycznym i znamy politykę klimatyczną UE - przypomniała. - Decyzja o naprawie polskiego górnictwa, zastąpieniu Kompanii Węglowej, doprowadzi ostatecznie do konsolidacji przemysłu energetycznego z naszym przemysłem górniczym - mówiła. Premier odniosła się również do zapowiedzi ujętych w expose. Mówiła m.in. o Karcie Dużej Rodziny i zniżkach dla rodzin wielodzietnych. Przypomniała, że o kartę wystąpiło 720 tys. osób. Wyliczała, że ostatnio wprowadzone zostały również nowe przywileje. Mówiła również o dodatkowych środkach na przedszkola i żłobki oraz o ulgach podatkowych na kolejne dzieci. - W ramach pieniędzy w 2015 r. rozszerzane i budowane żłobki, ale również dzienne klubiki dla dzieci - mówiła. Premier przypomniała również o szybszym zwrocie podatku dla rodzin wielodzietnych. Ustawy "bliskie sercu" premier - To ustawa ważna dla tej części społeczeństwa, która korzysta z pomocy społecznej. Dzisiaj tę ustawę wyjątkowo sobie cenię, bo ta ustawa - wprowadzona w życie, a będzie szybko procedowana - pokaże, że jeśli o złotówkę, dwie, dziesięć czy dwadzieścia złotych przekroczysz próg podatkowy, to nie tracisz całej pomocy społecznej - tłumaczyła. - Druga ustawa bliska memu sercu to świadczenia rodzicielskie dla wszystkich. Również dla tych, którzy nie mają umowy o pracę, dla studentek, rolniczek - dla tych, którzy mają umowę o dzieło. Wysokość tego świadczenia wyniesie 1000 zł. To świadczenie będzie wypłacane przez 12 miesięcy w przypadku urodzenia jednego dziecka - tłumaczyła. Mieliśmy 5 tys. więcej urodzeń niż w 2013 - mówiła, przypominając, że GUS szacował, że ta liczba będzie mniejsza. Premier mówiła również o wsparciu dla przyzakładowych żłobków i przedszkoli. Przypomniała, że na ten cel przeznaczono kwotę 2 mld zł. Odnosząc się do kwestii związanych z edukacją wymieniła m.in. prace nad czteroczęściowym, zintegrowanym, darmowym podręcznikiem dla uczniów klas drugich, a także stypendia dla studentów z Ukrainy. - To wszystko, co realizujemy, co przed nami - mówiła premier. W 2015 roku - według zapowiedzi premier - zostanie wprowadzony darmowy podręcznik dla uczniów klas pierwszych, drugich i czwartych. - W roku 2016 wprowadzimy darmowy podręcznik dla uczniów klas 1-5 szkoły podstawowej oraz 1-2 gimnazjum - dodała. Zapowiedziała, że w 2017 roku z darmowego podręcznika będą już korzystać uczniowie wszystkich klas szkoły podstawowej i gimnazjum. "Racjonalna polityka państwa" - Rząd zwiększa wydatki na obronność i przygotowuje projekt ustawy zwiększającej wydatki na obronność od 2016 r. - mówiła. - Przyjęliśmy budżet państwa na 2015. Planujemy, że deficyt będzie poniżej 3 proc. PKB. Tym samym Polska wyjdzie z obszaru nadmiernego deficytu - mówiła premier. - To wynik racjonalnej i oszczędnej polityki państwa - tłumaczyła. Premier oceniła, że w trakcie wyborów w 2015 roku Polacy staną przed "twardym wyborem" i będą musieli zdecydować, czy wolą Polskę rozwoju, czy też konflikty, podziały i kompleksy. - Spór w Polsce dotyczy zupełnie odmiennych wizji naszego kraju - dodała.