- Kiedy włączamy telewizor bardzo szybko możemy dostrzec, że w programach, gdzie komentowana jest rzeczywistość społeczno-polityczna jest bardzo mało kobiet. Nie są one głosem w debacie - mówi w rozmowie z Interią Agnieszka Wiśniewska z Krytyki Politycznej, koordynatorka projektu Ekspertki.org., który ma być krokiem do zmiany tej sytuacji. Jak pokazują badania "Media bez kobiet" przeprowadzone w 2013 roku, tylko 19 proc. ekspertów w polskich mediach to kobiety, choć osób z wyższym wykształceniem jest zdecydowanie więcej wśród pań (18,5 proc.), niż wśród mężczyzn (12,3 proc). Nawet dziennikarki zapraszają do programów radiowych i telewizyjnych prawie samych mężczyzn. Małą aktywność kobiet - ekspertek dostrzega również politolog dr hab. Norbert Maliszewski. - Rzeczywiście są kobiety, które odniosły sukces i są komentatorkami, ale statystyki wyraźnie wskazują przewagę mężczyzn w debacie publicznej - komentuje politolog. Powodem jest to, że ze względu na stereotypy płciowe i związane z nimi tradycyjne role społeczne - jest ich obiektywnie mniej, a jeśli są zapraszane, to często obsadzane są jako specjalistki od "miękkiej" wiedzy, np. piękna, pomocy społecznej, itd. Ekspertek wśród kobiet nie ma? Dlaczego tak mało kobiet bierze udział w polskiej debacie publicznej? - Bardzo często wydawcy, czy dziennikarze tłumaczą, że przy doborze gości nie biorą pod uwagę płci - lecz po prostu zapraszają ekspertów, którymi najczęściej są mężczyźni. Zazwyczaj pada stwierdzenie, że kobiet ekspertek nie ma w mediach, bo nie ma ich wcale. Przez utworzenie bazy, chcemy wytrącić im ten sztandarowy argument - wyjaśnia Wiśniewska. Stowarzyszenie im. Stanisława Brzozowskiego we współpracy z Fundacją Kobiety Nauki i Stowarzyszeniem Kobiet Konsola, postanowiły utworzyć bazę kobiet - ekspertów. Panie dodają się do niej same. - Każda z nich dołączając do bazy, zakłada swój wstępny profil, po czym następuje weryfikacja. W profilu pojawią się informacje na temat każdej z ekspertek oraz linki do publikacji czy wystąpień w mediach - co pozwoli zweryfikować rozmówczynię. Fakt, że panie dodają się do bazy same - świadczy o ich gotowości włączenia się w debatę publiczną - mówi Agnieszka Wiśniewska. Wzmocnienie obecności kobiet w debacie publicznej, a dalej w instytucjach i przedsiębiorstwach, ma zagwarantować zróżnicowany punkt widzenia na ważne społecznie problemy i sposoby ich rozwiązania, oraz uwzględnianie potrzeb innych, niż te tradycyjnie męskie, przekonują organizatorzy akcji. - Nie oszukujmy się, media w Polsce są bardzo "warszawocentryczne", chcemy zwrócić uwagę na to, że poza Warszawą znajduje się również wiele świetnych specjalistek oraz dać szansę mediom regionalnym i organizacjom przygotowującym debaty społeczne na dotarcie do nich - tłumaczy Wiśniewska. "Uważajmy, by nie tworzyć sztucznych tworów" Narzędzie "Ekspertki.org" ma wspomóc angażowanie kobiet w debatę publiczną i wzbogacić dyskusję na łamach prasy, w programach telewizyjnych, czy na debatach. Pomysł utworzenia baz z ekspertkami Norbert Maliszewski ocenia bardzo pozytywnie. - Niech panie przebijają "szklany sufit", by proporcje były bardziej sprawiedliwe - mówi. - Nie chciałbym jednak, żeby ta inicjatywa doprowadziła do tworzenia sztucznych tworów jak np. parytety w komentarzach politycznych. Może to obniżyć poziom debaty i doprowadzić do odwrotnego skutku niż zamierzony - przestrzega ekspert. Czy baza coś zmieni? - To narzędzie ma wytrącić argument tym, którzy twierdzą, że nie ma kobiet ekspertek oraz rozpocząć dyskusję na ten temat. Mamy nadzieję, że będzie to początek zmian w obrazie polskiej debaty publicznej - mówi Agnieszka Wiśniewska. Baza jest już aktywna. Obecnie zarejestrowało się w niej około stu kobiet - ekspertów.