Rzecznik sztabu Magdaleny Ogórek komentuje w ten sposób decyzję Bronisława Komorowskiego. Prezydent zdecydował, że nie weźmie udziału w debacie prezydenckiej zaplanowanej przez TVP na 5 maja. Telewizja Polska na debatę zaprosiła wszystkich kandydatów na prezydenta. Do tej pory swoją obecność potwierdziło siedmiu z nich. Największe kontrowersje wywołała jednak decyzja prezydenta Bronisława Komorowskiego, który uważa, że debata przed I turą wyborów nie miałaby sensu. - W tego rodzaju programach będę bardzo często występował, ale debata, która by miała polegać, że dziesięciu kontrkandydatów strzela do bramki prezydenta przez godzinę - mając zresztą do czasu pewnie pięć minut każdy - według niej nie stwarza szansy na żadną pogłębioną wymianę myśli, poglądów, na ujawnienie swoich zamiarów, swoich programów - mówił dzisiaj prezydent na antenie RMF FM. - Prawa i obowiązki są równe dla wszystkich kandydatów. Będziemy do końca oczekiwać na refleksję ze strony prezydenta i zmianę decyzji w tej sprawie - mówi Kallita. Na pytanie, czy jeśli prezydent nie weźmie udziału w tej debacie, Magdalena Ogórek również na niej się nie pojawi, rzecznik sztabu odpowiada: "Na razie czekamy na zmianę decyzji Bronisława Komorowskiego".