Prezes PiS zaprosił dzisiaj do Sejmu szefów klubów parlamentarnych na spotkanie w sprawie problemów z wyborami. Zaproszenia nie dostał Janusz Palikot (Twój Ruch). Politycy dyskutowali na temat problemów z przebiegiem wyborów i z ogłoszeniem ich wyników, na które nadal czekamy. - Zgłosimy inicjatywę, aby przeprowadzić nowe wybory - zapowiedział prezes PiS. - Chciałem bardzo mocno podkreślić, że istotą tego wydarzenia, które wszyscy obserwujemy, nie jest kryzys, czy niewydolność systemu informatycznego, ale tutaj coś bardzo dziwnego i niedobrego nastąpiło na dużo niższym szczeblu - na szczeblu komisji obwodowych - kontynuował. - Nie możemy się zgodzić na sytuację, która otwiera drogę do czegoś, co ja bym określił, jako zmianę ustroju - mówił Kaczyński. - Trzeba zrobić wszystko, aby nic takiego się w Polsce nie wydarzyło - dodał. - W szczególności chciałbym przypomnieć o roli prezydenta. On ma strzec polskiego ustroju. To nie może być tak, że on mówi, że jest notariuszem. Polska nie potrzebuje prezydenta-notariusza, który nie wykonuje swoich obowiązków. Ja nie wiem, czy prezydent nie chce, czy nie może wykonywać swojej roli. Pierwszą wartością jest doprowadzenie do tego, żeby w Polsce były uczciwe wybory - podsumował Kaczyński. Prezes PiS zaznaczył, że "mamy poważny kryzys państwa, na który trzeba zareagować odpowiednimi zmianami". Miller: Wybory trzeba powtórzyć - Są takie sytuacje w państwie, kiedy lewica spotyka się z prawicą w dziele kooperacji i przeciwstawiając się zagrożeniom. Z taką sytuacją mamy do czynienia - powiedział po spotkaniu Leszek Miller. Szef SLD powiedział, że podczas wyborów mogło dojść do manipulacji i nieuczciwości. - Dzisiaj złożyliśmy już oświadczenie ws. konieczności powtórzenia wyborów. Uważamy, że są co najmniej cztery powody, żeby to uczynić: liczne błędy w konstrukcji list wyborczych; niespotykana skala nieważnych głosów; możliwość manipulacji i atak hakerów; niekompetencja PKW - zaznaczył Miller. - Uważam, że kadencja władz samorządowych powinna być skrócona tak, jak to tylko możliwe - kontynuował lider SLD. - Każdy tydzień funkcjonowania nowych władz będzie powodował frustrację - dodał.