Co by Pani powiedziała na to, że Pani mąż zadał się z tą pijaczką na drugiej ulicy - i machnął jej dziecko? Byłaby Pani oburzona, że Pani dzieci mają z tego powodu mniej pieniędzy - nieprawdaż? A teraz powiem Pani, że sytuacja jest gorsza: Pani mąż był w gronie kilkudziesięciu facetów - i oni wszyscy z tą pijaczką... I teraz sąd, nie wiedząc, kto jest tak naprawdę ojcem, kazał każdemu płacić po kawałku alimentów - po 30 złotych, powiedzmy. To dopiero Pani zrobiłaby małżonkowi awanturę. A teraz powiem, że jest jeszcze gorzej: Pani mąż w ogóle się z tą pijaczką nie zadawał, było to pomówienie. Tamci, owszem: mieli swoją przyjemność. A Pani mąż nie. A mimo to musi płacić! To już zupełny skandal - nieprawdaż? Ale tak właśnie jest. I Pani mąż płaci. Pani też zresztą... Odkąd to kobiety nie mogą płacić alimentów?!? Albo jest równouprawnienie - albo nie ma! Otóż są w Polsce liczni faceci nie płacący alimentów. Podobno ponad pół miliona. Część to ludzie nieodpowiedzialni, część po prostu płacić nie może, a część... świetnie wie, że to nie ich dziecko - ale "dobry sąd dla dobra dziecka" kazał płacić... Więc oni wolą zarabiać dorywczo lub wyjechać za granicę - byle nie zapłacić naciągaczce. No, i teraz wkracza w to "dobre państwo" - i każe Pani mężowi płacić "zaliczkę na alimenty" za jego dziecko! Ot, niedużo - te 30 złotych miesięcznie... Ale: ZA CO! Ale to jeszcze nie koniec! PiS usiłuje przed wyborami przeforsować Ustawę o Funduszu Alimentacyjnym. Wtedy Pani mąż płaciłby na dziecko tej pijaczki nie 30 złotych "zaliczki" - lecz po prostu 50 złotych alimentów! Za cudze dziecko! Dlaczego PiS, czyli partia "Prawa" i "Sprawiedliwości", usiłuje zrobić rzecz bezprawną i niesprawiedliwą? Ano dlatego, by dostać 500.000 głosów tych samotnych matek. Ma przy tym nadzieję, że pozostałe 20 milionów kobiet i mężczyzn nie zauważy, że płaci te 50 złotych miesięcznie. Pobiera się je przecież w cenie chleba, mleka, w cenie benzyny i wódki... Gdy Pani cokolwiek kupuje - płaci Pani te alimenty, ukryte w "cenie" towaru... Za męża. Więc ja Panią uświadamiam: zabieranie ludziom pieniędzy pod przymusem to bandytyzm - a wszystkie te d***kratyczne partie tak właśnie postępują... O - nie zdążyłem skończyć tego tekstu, a ONI szast-prast uchwalili po 1200 złotych "dodatku rodzinnego". I znów: mają nadzieję, że obdarowani na nich zagłosują - a reszta nie zauważy... Dopóki wpływy do budżetu są większe od zaplanowanych wydatków - to pół biedy. Ale co będzie potem?... I jeszcze koniecznie chcą uchwalić spec-ustawę o "EURO 2012". Najważniejszy jej punkt: będzie można zamawiać wszystko bez przetargów. Czyli będzie można kraść, kraść, kraść. Jak wybory wygra PiS, to kraść będą urzędnicy związani z PiS-em - a jak PO, to urzędnicy i firmy związane z PO. A Pani i Pani mąż do tego dopłacicie. Oszustwa socjalistów, jak SLD czy PiS, opierają się na jednym sprawdzonym pomyśle: Ustawa przyznaje komuś 100 złotych - a od innych zabiera np. 2 złote. Co to jest dwa złote? Nic! Więc dajmy to na biedne dzieci, samotne matki, początkujących przedsiębiorców, studentów - i na 196 innych podobnych grup. Dostałeś dzięki nam 100 zł - to teraz na nas głosuj. Tyle że po uchwaleniu 200 takich ustaw każdy dostał 100 zł - a zapłacił 200 x 2 zł = 400 zł. I te trzysta złotych to koszt aparatu podatkowego i rozdzielającego - oraz haracz na polityków! Przestańcie patrzeć na nich jako na tych, co dają 100 złotych. Patrzcie, jak na złodziei kradnących Wam co drugi dzień 2 złote... Bo to są złodzieje! I zamiast wybierać innych bandytów, trzeba zmienić państwo na takie, w którym nie wolno będzie bawić się w Janosika! janusz@korwin-mikke.pl