"Nasze siły uderzyły w cel w pobliżu miasta Dajr az-Zaur" - potwierdził Hollande kilka godzin po nalotach. Podczas wystąpienia w siedzibie ONZ zaznaczył, że "nikt nie powinien być wykluczany z rozmów w sprawie zakończenia wojny w Syrii". "Francja mówi do każdego, nikt nie powinien się czuć wykluczony" - podkreślił francuski prezydent podczas konferencji prasowej. Przypomnijmy: do tej pory Francja brała udział jedynie w nalotach na IS w Iraku. Hollande informował wcześniej, że na początku września rozpoczęto loty rozpoznawcze nad Syrią, które miały dać Paryżowi obraz sytuacji panującej na ziemi i pomóc w podjęciu decyzji o bombardowaniach. W związku z nalotami na cele IS w Syrii biuro prezydenta Francji wydało w niedzielę rano specjalne oświadczenie. "W ten sposób nasz kraj potwierdza swą wolę do walki z zagrożeniem terrorystycznym, jakie niesie ze sobą Daesz (Daesh - arabski akronim IS). Będziemy uderzać za każdym razem, gdy bezpieczeństwo naszego kraju będzie zagrożone" - zakomunikowano.