Scotland Yard prowadził poszukiwania w Praia da Luz, na wybrzeżu Algarve w Portugalii. To stamtąd w 2007 roku zniknęła trzyletnia Madeleine.Brytyjska policja poinformowała, że jej funkcjonariusze współpracowali z portugalską policją i ekspertami i przeszukiwali konkretne tereny. Prace odbywały się na 60 tys. metrów kwadratowych ziemi, sprawdzono m.in. studzienki kanalizacyjne i opuszczone budynki. "Prace były zakrojone na dużą skalę. To największe tego typu poszukiwania prowadzone dotychczas przez brytyjską policję za granicą" - poinformowano. Śledczy nie znaleźli żadnych nowych dowodów. Mimo to, Scotland Yard jest zadowolony. "Uzyskaliśmy istotną wiedzę na temat ludzi, którzy działali w tych miejscach" - czytamy w oświadczeniu.Policja zapewniła także, że dochodzenie będzie nadal prowadzone, ponieważ pozostało wiele wątków do sprawdzenia. Kolejne prace mają rozpocząć się wkrótce. Madeleine nie żyje? Scotland Yard przyznał, że ostatnie poszukiwania i zgromadzone dotychczas dowody wskazują na to, że prawdziwa jest tylko jedna hipoteza - dziewczynka została zabita i pochowana w okolicy. Mała Madeleine zaginęła 3 maja 2007 roku z hotelu podczas wakacji. W tym czasie rodzice dziewczynki - Kate i Gerry McCann - byli z przyjaciółmi na kolacji. Około godziny 22 zorientowali się, że dziewczynka zniknęła. Sprawą zajmowała się początkowo portugalska policja, która po roku uznała, że zagadki nie da się rozstrzygnąć. Blisko trzy lata temu Scotland Yard zaczął analizować wszystkie zebrane dowody i w lipcu 2013 roku wznowił śledztwo. Telewizja CNN już w ubiegłym tygodniu nieoficjalnie podawała, że brytyjska policja podejrzewa, że dziecko nie żyje. Policja portugalska pracowała opierając się na założeniu, że dziewczynka wciąż żyje. ak