Poseł należący do konserwatywnego skrzydła PO był jednym z 46 posłów tej partii, którzy w zeszły piątek głosowali za odrzuceniem projektu swojego klubu w sprawie związków partnerskich. "Uważam, że to jest próba legalizacji małżeństw homoseksualnych, a za jakiś czas próba legalizowania adopcji dzieci przez związki gejowskie. Jeżeli pozwolimy, aby ta ustawa powstała, dlaczego na przykład nie utworzyć ustawy o związkach poligamicznych?" - powiedział w zeszły czwartek Godson, tłumacząc, dlaczego zagłosuje przeciw projektom ustawy o związkach partnerskich. Po piątkowym głosowaniu otrzymuje liczne maile. Pojawiają się też nieprzychylne komentarze na profilu facebookowym. - Wiele z nich przekracza granicę kulturalnej wypowiedzi - mówi poseł Godson w rozmowie z INTERIA.PL. Dzisiaj na swoim profilu facebookowym zamieścił jeden z listów, które otrzymał po głosowaniu. "Do Pana, który mimo wszystko jest (chyba?) trochę inteligentniejszy od swoich kolegów, chciałbym więc napisać jeszcze jedno słowo: CZARNUCH. Niech Pan to sobie przemyśli, Panie Pośle" - brzmi fragment listu. Poseł PO tłumaczy w rozmowie z INTERIA.PL, że zwykle nie upublicznia tego typu wypowiedzi. Krytykę "nienadającą się do publikacji" ze swojego profilu usuwa. - W tym wypadku byłem bardzo dotknięty, że osoba wykształcona, posługująca się tytułem doktora, używa tego typu języka - mówi. O atakach na swoją osobę poseł nie zamierza zawiadamiać prokuratury. - Zwykle tak nie robię. Wyjątkiem był tylko raz, gdy ktoś groził, że zabije moją rodzinę. Było to po wyborach do Sejmu w 2011 roku - tłumaczy. John Godson jest pierwszym posłem pochodzenia nigeryjskiego w historii polskiego parlamentaryzmu.