Producent prosił o możliwość nakręcenia scen do dwóch odcinków serialu opowiadającego historię makiawelicznego amerykańskiego polityka Francisa "Frank" Underwooda (w tej roli Kevin Spacey) w siedzibie ONZ w Nowym Jorku. Rosja motywuje swoje weto opinią, że sala posiedzeń Rady Bezpieczeństwa musi być gotowa "w każdej chwili na wypadek pojawienia się nieprzewidzianego kryzysu". Działanie ze strony Rosji nastąpiło mniej niż tydzień po tym, jak sekretarz generalny Ban Ki-moon zarekomendował zgodę na kręcenie serialu poza godzinami urzędowania, aby "wykorzystać popularność serialu do promocji instytucji". Jak zauważa "Foreign Policy", w 1959 roku odrzucono podobną prośbę ze strony Alfreda Hitchcocka i "wielu wysokich urzędników ONZ później tego żałowało". Rosyjska uwaga technicznie nie jest wetem, ale ze względu na to, że decyzję podejmuje się na zasadzie konsensusu, ma ten sam efekt - pisze "Foreign Policy".