- 11-latek wyszedł na spacer z psem. Gdy zauważył zamarznięty brzeg jeziora, postanowił pochodzić po lodzie. Lód był jednak zbyt kruchy i szybko się pod nim załamał - relacjonuje Anna Fic z Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie. - Świadkiem zdarzenia była kobieta, która zaczęła wołać o pomoc. Na jej krzyki zareagował przejeżdżający rowerzysta. Mężczyzna wbiegł do wody i wydobył chłopca na brzeg. Uratowanego nastolatka pozostawił pod opieką kobiet, a sam w mokrych ubraniach pojechał dalej - dodaje funkcjonariuszka. Trzeba przyznać, że 11-latek miał naprawdę wiele szczęścia. Więcej informacji na stronie "Gazety Olsztyńskiej".