Mężczyzna przyznał się do zabójstw, nie potwierdził jednak liczby ofiar. Dodał, że zabijałby dalej, gdyby nie został aresztowany. Brazylijskie media podają, że planował zamordować łącznie 36 osób. Czemu akurat tyle? To ustala lokalna policja. "Wiemy o sześciu śmiertelnych ofiarach i jednej rannej osobie. Pierwszego zabójstwa dokonano w sobotę. W toku śledztwa ustalimy, czy ofiar nie było więcej" - mówi komisarz Marcos Batalha. Napastnik atakował swoje ofiary siekierą. Inspiracją były dla niego filmy kręcone przez dżihadystów, przedstawiające egzekucje przeciwników Państwa Islamskiego. Zaatakowanym osobom 23-latek odrąbywał głowę. "Wybierał ofiary wśród ludzi mieszkających na ulicach, biedne. Takie, które nie płaciły podatków i były na utrzymaniu innych. Uważał, że to nie jest sprawiedliwe" - wyjaśnia komisarz Batalha.