Adopcja zajmie kilka kolejnych lat, ale choć jeszcze o tym nie wiecie, dziecko może trafić do was o wiele szybciej. Śmiem twierdzić, że macie już wszystko, czego potrzeba? Co? Kilka tysięcy złotych i internet. W sieci można już kupić prawie wszystko. Dlaczego więc nie dziecko? Ogłoszenia kobiet, które zechcą wam pomóc w zostaniu rodzicami, można także bez problemu znaleźć. Dlaczego ktoś chciałby sprzedawać swoje nowo narodzone dziecko? Bo bardziej od dziecka potrzebuje pieniędzy. Na każdą tego typu ofertę natychmiast odpowiadają małżeństwa spragnione potomstwa. Na ich uczuciach zbijają kapitał pośrednicy, którzy kontaktują biologicznych i adopcyjnych rodziców, dając gwarancję, że matka nie zmieni zdania. Potem sprawy toczą się błyskawicznie. Takie przedstawienie sytuacji możemy często znaleźć w mediach. Jak jest naprawdę? Adopcja ze wskazaniem "Bywają sytuacje, gdy matka będąc w niechcianej ciąży lub obawiając się, że nie będzie w stanie utrzymać kolejnego dziecka, woli zatroszczyć się o jego los zanim dojdzie do porodu. Adopcja ze wskazaniem to najlepsza droga, żeby dziecko trafiło do konkretnej rodziny zamiast do pogotowia opiekuńczego, gdzie często zaniedbywane będzie czekać na poprawę losu" - czytamy na stronie www.adopcjazewskazaniem.com.pl Według twórców strony, adopcja ze wskazaniem to najprostszy sposób na to, by oszczędzić dziecku, którego z różnych względów nie można wychować, tułaczki po placówkach dla sierot. Zbawienna także dla przyszłych rodziców, bo oszczędza im wieloletniego procesu adopcyjnego, wypełnionego badaniami kwalifikacyjnymi, nierzadko upokarzającymi pytaniami i męczącymi testami - takimi, jakich nie wymaga się od rodziców biologicznych. Z drugiej strony jest całkowicie bezpieczna, bo orzeczenie o adopcji zawsze wydaje sąd i jeśli poweźmie jakieś wątpliwości co do kandydatów na rodziców, może poprosić o opinię ośrodek opiekuńczy. "Pokochamy jak własne" Mimo że nie ma sztywnych reguł, określających stan cywilny kandydatów na rodziców ani ich sytuacji rodzinnej, wspólnie adopcji mogą dokonać tylko małżonkowie. Biologiczna matka po prostu zrzeka się praw rodzicielskich na rzecz konkretnej rodziny. Może to zrobić dopiero po sześciu tygodniach od urodzenia dziecka, co bywa trudnym okresem dla przyszłych rodziców. Potem nie da się już zmienić decyzji. Ponieważ taka procedura jest znacznie szybsza niż tradycyjna adopcja, a oczekujących na adopcję jest znacznie więcej niż dzieci z uregulowaną sytuacją prawną, nie brakuje par gotowych zrobić wiele, by przysposobić upragnione dziecko. W internecie jest mnóstwo ogłoszeń osób pragnących adoptować dziecko ze wskazaniem. Bo ludzie czekają latami. Nie tylko na własne dziecko, ale również na decyzję ośrodka adopcyjnego. Zainteresowani oddaniem i przysposobieniem dziecka kontaktują się przez internet, a potem spotykają tak szybko, jak tylko jest to możliwe. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, od razu mogą zabrać dziecko do domu. Formalności w sądzie ograniczają się do dwóch rozpraw. Adopcja ze wskazaniem jest zgodna z prawem. Nie wszyscy rodzice zdają sobie jednak z tego sprawę, gdyż ośrodki adopcyjne nie chcą uczestniczyć w takim kojarzeniu rodzin. Dlaczego? Bo adopcja ze wskazaniem kojarzy się z pieniędzmi. Będzie kwitł handel dziećmi? Wątpliwości rodziców i prawników wzbudzają jednak nowe przepisy kodeksu karnego, które mają wejść w życie we wrześniu. Organizacje adopcyjne obawiają się, że ich przyjęcie oznacza w praktyce legalizację handlu dziećmi.