Dodatkowym elementem występującym w języku opozycji, była potoczność - teraz szeroko wykorzystywana: robotnicy chcą się "dogadać", nie chcieli wywoływać "rozróby". Strajkowcy chcieli odejścia od dychotomii państwa na "my" i "oni" (wierni i niewierni władzy, wierzący i niewierzący itd.), chcieli połączenia całej Polski. Ogromną zasługę w rozbrojeniu nowomowy miał dowcip polityczny. Polacy od czasów zaborów wyśmiewali trudne sytuacje, zwalczali ironią niesprawiedliwość i nielogiczność zastanego świata (językowego). A oto kilka przykładów tego, w jaki sposób Polacy radzili sobie humorem, z otaczająca ich rzeczywistością: *** - Dlaczego Jaruzelski wprowadził stan wojenny przed Bożym Narodzeniem? - Bo bał się, że koledzy do niego przyjdą: Kuroń z Gwiazdą... *** - W sferach rządowych szerzy się nowa choroba: Jaruzeloza, wywołana przez pałeczki. *** - Jak nazywa się nowy dyktator Polski? - Zomoza. *** - Co to jest prasa, radio i telewizja w PRL? - Środki musowego przekazu. *** - Co to jest: - Trzech Polaków? - nielegalne spotkanie. - Pięciu Polaków? - nielegalny wiec. - Dziesięć milionów Polaków? - garstka ekstremistów. *** - Dlaczego Wałęsę wypuścili 14 listopada? - Bo Breżniew powiedział: po moim trupie! *** - Jaki będzie podpis pod pomnikiem Matki Polki? - Pani tu nie stała! *** - Oj, co to będzie na wiosnę? - pyta się Jaruzelski swojego portretu. - Nic - odpowiada portret - mnie zdejmą, ciebie powieszą... *** - Dlaczego Jaruzelski ma najdłuższą drogę do klozetu? - Bo z każdym g... jeździ do Moskwy! *** - Plakat werbunkowy: "Wstąp do ZOMO - wyjdziesz na ludzi!" *** - Co to jest ZOMO? - Bijące serce partii! *** - Co robić, kiedy wieje wiatr ze Wschodu? - Wiać razem z nim...! *** Podczas obrad Okrągłego Stołu jasnym było, że dawne sposoby propagandowe straciły swoją aktualność. Język polityki zmienił się: częściej używano słów kojarzących się z wyciąganiem ręki, otwartością. Jednak dopiero koniec PRL-u przyniósł zniesienie cenzury, wolność prasy i inne działania zwiastujące nowy ustrój. W 1989 ukazały się 53 tytuły prasy, zaczęła się tym samym walka o czytelnika, stosowanie propagandy mającej na celu zachęcenie do samodzielnego uznania takiej a nie innej zwierzchności. Nowomowa "oddała" słowom ich realne znaczenia - i wypuściła je na wolność.