Liczba studentów maleje stale już od 2006 roku. W roku akademickim 2013/2014 w 438 szkołach wyższych wszystkich typów kształciło się 1,549 mln studentów. Według najnowszych danych w roku akademickim 2014/2015 jest ich już 1,469 mln. Dzisiaj na antenie radiowej Jedynki minister Lena Kolarska-Bobińska przyznała, że w Polsce około 40 procent maturzystów chce iść na studia i zaznaczyła, że liczba ta będzie się zmniejszać. Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego prognozowało co prawda spadek liczby studentów poniżej 1,5 miliona, jednak miało do niego dojść dopiero w 2016 roku. Eksperci wytykają ministerstwu błąd w obliczeniach, jak jednak tłumaczy Dominika Czarnecka z GUS, nie do końca tak jest. - Rzeczywiście była taka prognoza, gdzie zakładano większą liczbę studentów. Ale ministerstwo oparło się na założeniu, że współczynnik skolaryzacji (czyli liczba studentów w stosunku do liczby ludności w wieku 19-24 lat), będzie stabilna. Ona jednak taka nie jest. Nie można więc uznać tego za błąd - wyjaśnia. W polskim społeczeństwie mamy do czynienia z dewaluacją wykształcenia. Młodzi Polacy wolą pracować, zamiast się uczyć. Dzięki pracy zdobywają cenne doświadczenie. Według Polaków przewagę nad dyplomem ukończenia szkoły wyższej ma m.in. zaradność, pracowitość i kreatywność.- Ludzie podejmują różne ścieżki kariery. Mają świadomość, że po zdobyciu określonego wykształcenia, nie będą całe życie pracować w jednym zawodzie. Perspektywa jest taka, że trzeba będzie zmieniać swoje kwalifikacje. Dlatego idą do pracy zamiast na studia - mówi Czarnecka. - Ukończenie studiów wyższych daje jednak szerszą perspektywę - zaznacza.