Cotte po trzech latach badań przedstawił efekty swoich prac. Naukowiec utrzymuje, że da Vinci przygotował trzy portrety Cecylii Gallerani, kochanki księcia Mediolanu Ludovico Sforzy. Sensacyjne są zwłaszcza informacje o pierwszej wersji obrazu. Cotte podaje, że na premierowym dziele włoskiego malarza modelka nie trzymała w rękach gronostaja. Nieco inna była też jej suknia (błękitny materiał pojawił się z czasem), a także tło portretu (szaroniebieskie, nie czarne). Jedno z najbardziej znanych zwierząt w historii malarstwa pojawia się dopiero w drugiej wersji, ale wciąż innej od ostatecznej. Gronostaj ma ciemniejszą sierść, dłuższą szyję i inaczej układa się na rękach Cecylii Gallerani. Kochanka księcia ma natomiast na sobie suknię znaną nam współcześnie. Dopiero w trzeciej, finalnej, wersji portretu zwierzę ma jasną sierść (ciemniejsze jest za to tło). Istnieją różne teorie tłumaczące pojawienie się gronostaja na płótnie. Według jednej z nich "gale" (po grecku gronostaj) nawiązuje do nazwiska Cecylii Gallerani. Inna dotyczy jej kochanka. Książę Ludovico Sforza zwany był "Ermellino" (gronostaj po włosku) ze względu na posiadany Order Gronostaja. Obecność zwierzęcia na obrazie ma sygnalizować nieformalny związek pary. "Dama z gronostajem" znajduje się w zbiorach Muzeum Książąt Czartoryskich w Krakowie. Obraz jest jednym z najcenniejszych dzieł sztuki w Polsce.