Na czas trwania kongresu, który rozpocznie się 6 maja, Kim Dzong Un wydał zakaz organizowania pogrzebów, ślubów oraz swobodnego przemieszczania się po kraju - donosi "The Independent". Z informacji koreańskich źródeł wynika, że cały czas zaostrzane są środki bezpieczeństwa. Każdy, kto w czasie przygotowań do kongresu wejdzie w konflikt z władzami, ma być potraktowany jako przestępca polityczny i stosownie ukarany. "Atmosfera z dnia na dzień staje się bardziej przerażająca" - donoszą koreańskie źródła, cytowane przez "The Independent". Tymczasowe zaostrzenie tego typu środków bezpieczeństwa ma zminimalizować ryzyko możliwości zakłócenia kongresu Partii Pracy Korei. Zapowiedziany na maj kongres będzie siódmym w historii PPK. Zostanie zorganizowany po 36-letniej przerwie. Podczas poprzedniego, w 1980 roku, ojciec Kim Dzong Una, Kim Dzong Il, oficjalnie potwierdził sukcesję po Kim Ir Senie, który był pierwszym dyktatorem Korei Północnej i założycielem "dynastii" Kimów. Nie podano, jak długo potrwa majowy kongres.