Dziewczynce cudem udało uratować się życie - połknęła bowiem aż 104 kapsułki. Jedna z nich pękła jej w żołądku. Do szpitala dziecko przywiozły dwie osoby - wiadomo na pewno, że jedną z nich był ojciec 11-latki. Mężczyzna uciekł zaraz po tym, jak zostawił swoje dziecko w szpitalu. Przemytniczka przeszła skomplikowaną operację, a wszystkie pakunki z narkotykami zostały usunięte z jej żołądka. Do zdarzenia doszło na kilka godzin przez planowaną podróżą przemytników. 11-latka i jej ojciec mieli dotrzeć samolotem do Hiszpanii. Ostatnim punktem podróży były Wyspy Kanaryjskie - poinformowała policja. Funkcjonariusze nadal poszukują ojca dziewczynki. Udało im się już odnaleźć jej matkę - została przesłuchana. Sprawą zainteresowała się także opieka społeczna. Dziecko najprawdopodobniej zostanie odebrane rodzicom.