Jak wyjaśnił prokurator rejonowy Tomasz Rurarz, sprawa dotyczy metachloropiperazyny, która nie została uwzględniona w Ustawie o przeciwdziałaniu narkomanii, lecz - według biegłych - działa jak substancja psychoaktywna i jej zażywanie grozi poważnymi konsekwencjami, szczególnie w połączeniu z innymi narkotykami. We wrześniu w mieszkaniu jędrzejowianina policjanci znaleźli 350 gram suszu konopi oraz 445 tabletek; śledczy podejrzewali, że jest to ekstazy. Okazało się jednak, że tabletki zawierały substancję psychoaktywną nie objętą Ustawą o przeciwdziałaniu narkomanii, lecz działającą podobnie. Mężczyznę oskarżono o udział w obrocie suszem konopi - według prokuratury nabył 400 gram, z czego 50 już zdążył sprzedać, a przygotowywał się do sprzedaży reszty narkotyku. W kwestii tabletek prokuratura zastosowała zarzut z artykułu 168 Kodeksu karnego i oskarżyła mężczyznę o to, że przygotowywał się do sprowadzenia niebezpieczeństwa dla zdrowia i życia wielu osób. Akt oskarżenia objął także 20-latka, który pięciokrotnie miał kupować od głównego oskarżonego ziele konopi. Według prokuratora 21-latek przyznał się do stawianych mu zarzutów. Grozi mu kara do piętnastu lat więzienia.