Bandytom udowodniono również udział w jeszcze jednym napadzie. Wczoraj, po zatrzymaniu 19-letniego mężczyzny podejrzanego o napad na stację paliw w m. Brzeziny, policjanci Komendy Miejskiej Policji w Kielcach we współpracy z kolegami z Posterunku w Morawicy dokładnie przeszukiwali tereny wokół miejsca napadu. Odnaleźli porzucone w zaroślach kominiarki i atrapę broni, którą przestępcy zastraszali swoje ofiary. Zatrzymali również dwóch pozostałych członków grupy przestępczej, która zaczęła rozwijać swoją działalność. Na swoim koncie mieli już podobny rabunek na innej stacji w gminie Morawica. Scenariusz napadów był w obu przypadkach identyczny: jeden stał na "czatach", dwaj zamaskowani mężczyźni strasząc "bronią" pracownika, żądali wydania utargu. Za pierwszym razem łupem padła niewielka suma, bo w kasie było tylko 400 zł. Za drugim razem poszło lepiej. Złodzieje ukradli kilkadziesiąt złotych - utarg z weekendu. Sprawcy nie spodziewali się, że zostaną złapani, bo działali metodycznie, ubrani jak setki przeciętnych ludzi, na twarzach kominiarki. Mimo że dobrze znali teren, w którym działali, bo wszyscy trzej mieszkali w okolicy Morawicy, tym razem mieli pecha. Policjanci działali szybko i skutecznie. Nie tylko schwytali sprawców ale również odzyskali w całości utracone pieniądze. Cała suma ukryta była w zabudowaniach jednego ze sprawców. Dzisiaj będą doprowadzeni do prokuratury. Grozi im do 12 lat pozbawienia wolności.