Podczas kontroli zabezpieczeń obiektów z "wyrobami kolekcjonerskimi" policjanci zauważyli zerwane plomby zabezpieczające dostęp do jednego ze sklepów. Chwilę później w okolicy pojawił się właściciel, który oświadczył, że otworzył sklep, aby zabrać z niego osobiste rzeczy. Policjanci przeszukali samochód 36-latka i znaleźli w nim˙woreczki z dopalaczami. Mężczyzna został zatrzymany i osadzony w policyjnym areszcie. Za to, że nie stosował się do decyzji wydanej przez Głównego Inspektora Sanitarnego, grozi mu dwóch lat pozbawienia wolności. W jędrzejowskim sądzie trwa proces mężczyzny, u którego - oprócz konopi - policjanci znaleźli groźną substancję nieobjętą Ustawą o przeciwdziałaniu narkomanii. Jak wyjaśnił prokurator rejonowy Tomasz Murarz, sprawa dotyczy metachloropiperazyny, która nie została uwzględniona w ustawie, lecz - według biegłych - działa jak substancja psychoaktywna i jej zażywanie grozi poważnymi konsekwencjami. W kwestii tabletek z groźną substancją prokuratura zastosowała zarzut z artykułu 168 Kodeksu karnego i oskarżyła mężczyznę o to, że przygotowywał się do sprowadzenia niebezpieczeństwa dla zdrowia i życia wielu osób.