W środę wieczorem na jednym z kieleckich osiedli 45-latek miał obściskiwać, całować i dotykać w miejsca intymne znanego mu chłopca. Policję zaalarmowała kobieta, która widziała całe zajście na ulicy. Funkcjonariusze zatrzymali mężczyznę parę ulic dalej, gdy szedł do domu. Był pod wpływem alkoholu. Z ustaleń policji wynika, że mężczyzna spotkał chłopca przed blokiem. Razem poszli do sklepu. W tym czasie miało dojść do molestowania dziesięciolatka. Mężczyzna proponował mu, by udali się w ustronne miejsce, a następnego dnia spotkali się w wynajmowanym przez niego mieszkaniu. 45-latkowi, notowanemu już za przestępstwa kryminalne, grozi kara do 12 lat pozbawienia wolności.