Jak poinformowała w środę Anna Krzyżyk z zespołu prasowego świętokrzyskiej policji, funkcjonariusze schwytali kobietę we wtorek na gorącym uczynku kradzieży torebki w jednym z sanatoryjnych pokoi w centrum Buska. Policjanci podejrzewają mieszkankę gminy Chęciny o to, że dorabianymi kluczami włamywała się do pokoi kuracjuszy w obiektach sanatoryjnych na terenie całego miasta. Z ich ustaleń wynika, że przestępczy precedens uprawiała od około dwóch lat. Z pokoi kuracjuszy kradła torebki, dokumenty, karty bankomatowe oraz gotówkę. Od razu też "czyściła" konta bankowe osób pokrzywdzonych. W chwili zatrzymania kobieta miała przy sobie ostatnią ze skradzionych torebek, z zawartością dokumentów i pieniędzy w kwocie 640 zł. W miejscu jej zamieszkania policjanci znaleźli pięć damskich torebek oraz ponad sto sztuk kluczy z breloczkami. Każdy z nich był opisany: z którego pokoju i z jakiego obiektu - pensjonatu, gabinetu lekarskiego czy zajazdu - pochodzi. Policjanci ustalają w jaki sposób kobieta weszła w posiadanie tych kluczy. Sama twierdzi, że je znalazła i chciała je oddać na złom. Wcześniej nie była notowana za żadne przestępstwo. Podejrzewana jest o co najmniej 20 kradzieży z włamaniem. Grozi jej kara do dziesięciu lat pozbawienia wolności.