Jak poinformował we wtorek rzecznik świętokrzyskiej policji kom. Krzysztof Skorek, policjanci znaleźli także atrapę broni, którą napastnicy sterroryzowali pracowników stacji. Do napadu doszło około godz. 1 w nocy z niedzieli na poniedziałek. Zamaskowani mężczyźni sterroryzowali pracownika stacji, strasząc go przedmiotem przypominającym broń. Zażądali pieniędzy, po czym uciekli z łupem - utargiem z całego weekendu. W kilka minut po napadzie policjanci zatrzymali podejrzewanego o udział w nim 19-latka. Po dokładnym przeszukaniu terenu wokół stacji funkcjonariusze odnaleźli porzucone w zaroślach kominiarki i atrapę broni, którą przestępcy zastraszali swoje ofiary. W poniedziałek zatrzymali dwóch 23-latków podejrzewanych o udział w rabunku. Wszyscy trzej zatrzymani są mieszkańcami gminy Morawica. Pieniądze policjanci znaleźli w zabudowaniach jednego z nich. Policjanci podejrzewają, że mężczyźni dokonali w listopadzie napadu na inną stację paliw w gminie Morawica. Wtedy ich łupem padło 400 zł. We wtorek zatrzymani zostaną doprowadzeni do prokuratury. Za dokonanie rozboju napastnikom grozi kara do 12 lat więzienia.