Obydwa zarzuty związane są działalnością Wspólnoty Gruntowo-Leśnej w Małogoszczu, która - jak wiadomo - od kilku miesięcy ma dwa zarządy. Pierwszy zarzut dotyczy sprawy sprzedaży w 2005 r. na rzecz cementowni Spinkowej Góry. Przed sprzedażą doszło do aktualizacji listy członków wspólnoty, co budziło szereg kontrowersji. Prokuratura zarzuca J. Głogowskiemu, że na liście wypłat po sprzedaży Spinkowej Góry podpisał się za żonę, do czego zresztą podejrzany się przyznał. - Drugi zarzut dotyczy przekroczenia uprawnień przy zwoływaniu nadzwyczajnego ogólnego zebrania wspólnoty, w porządku obrad którego znajdował się punkt o odwołaniu zarządu i Komisji Rewizyjnej. Zgodnie ze statutem wspólnoty burmistrz nie miał takich uprawnień. W ten sposób przeszkodził w uaktualnieniu wykazu członków - powiedział "Gazecie Jędrzejowskiej" Tomasz Rurarz, kierownik Prokuratury Rejonowej w Jędrzejowie. Za pierwszy czyn J. Głogowskiemu grozi do 5 lat, zaś za przekroczenie uprawnień - do 10 lat pozbawienia wolności. - Opowiedziałem się po stronie mieszkańców miasta i teraz ponoszę za to konsekwencje. Zwołałem zebranie wspólnoty, ponieważ ludzie mnie o to prosili. Członkowie wspólnoty nie mogli się dogadać z zarządem. Kilkakrotnie występowałem do zarządu o zwołanie walnego zebrania, ale reakcji nie było - mówi J. Głogowski. Niezależnie od zarzutów stawianych J. Głogowskiemu, konflikt we Wspólnocie Gruntowo-Leśnej w Małogoszczu trwa nadal. W ubiegły czwartek nowy zarząd w eskorcie policji komisyjnie przejął siedzibę Wspólnoty.