Suchedniowscy policjanci otrzymali zgłoszenie, że na bazarze w pobliskiej Kamionce mężczyzna handluje roślinami wprost z przetrzymywanej przyczepy. Mieszkaniec województwa lubelskiego przyznał, że wypożyczył przyczepę w maju w Radomiu na trzy dni. Parkował ją u znajomego w gminie Suchedniów, na którego posesji policjanci znaleźli kolejną przyczepę. Okazało się, że była wypożyczona także na krótki okres w styczniu, w Lublinie. Mężczyzna tłumaczył, że nie zwracał przyczep, bo nie miał pieniędzy na zapłacenie za ich wynajem. Dodał, że ma zaniki pamięci i często nie pamięta o takich sprawach. 55-latkowi za przywłaszczenie grozi do pięciu lat więzienia.