Miasto inaczej wygląda o świcie, inaczej w promieniach zachodzącego słońca. Groźnie, nakryte burzowymi chmurami i radośnie, otulone kwitnącymi drzewami na wzgórzach. Inaczej kiedy domy i drzewa przykryje biały puch i zupełnie odmiennie, kiedy jesienne mgły opadają stromymi uliczkami ku Wiśle. Za każdym razem Sandomierz wygląda inaczej, ale zawsze pięknie. Na jak długo zachwyt ten pozostaje? Z oddali miasto postrzegane jest inaczej. Zbliżając się bliżej czar i urok niestety powoli ustają wypierane co krok, nowymi zaskakującymi nas szczegółami i detalami. Pierwsze co dostrzegamy, to wielka ilość reklam chaotycznie i zupełnie przypadkowo rozmieszczonych. Odnosi się wrażenie, że zupełnie nikt nie zastanawia się nad tym, iż mierne i wątpliwej urody "bilbordy" i reklamy przesłaniają widok na panoramę i miasto. Wszędzie tam gdzie nie można ustawić wolnostojących reklam, mocuje się je na ogrodzeniach i budynkach. Po ich wyglądzie i miejscach gdzie są mocowane nie trudno się domyśleć, że miasto nie posiada opracowanych żadnych zasad, które by nie dopuszczały do szpecenia i tworzenia swoistego "śmietnika" estetycznego, do zagłuszania tego co jest najcenniejsze w Sandomierzu. Współczesne możliwości techniczne pozwalają na stosowanie różnych rozwiązań przy tworzeniu szyldów czy reklam. Zacząć należy od opracowania dobrego projektu, który powinien także uwzględniać miejsce (lokalizację). Nie każde rozwiązanie i nie każdy zaproponowany materiał będzie pasował do przestrzeni Starego Miasta. Wielkość, kolorystyka, zastosowane liternictwo powinny być podporządkowane charakterowi elewacji oraz klimatowi Starówki. Niestety tak się nie dzieje. Rynkowi i uliczkom na Starówce bardzo wiele brakuje. Nie ma praktycznie kamienicy, której elewacja nie byłaby do uporządkowania. Szyldy i reklamy, rury spustowe, okienka do piwnic, wszelkie skrzynki instalacyjne, lampy, anteny telewizyjne i wiele innych elementów wymagają poprawy. Na wielu kamienicach można zobaczyć przeróżne instalacje prowadzone na zewnątrz. Te, które kiedyś służyły czasowo i te poprowadzone dziś na stałe. Tych elementów niestety nie ubywa, a wręcz przeciwnie. Jakże istotnym elementem (nie tylko architektonicznym) jest wejście do budynku. Pod względem estetycznym znakomita większość pozostawia bardzo wiele do życzenia. Swoim wyglądem zamiast zapraszać - odstrasza. Chaos jaki tworzą wokół drzwi wywieszki, szyldy i inne elementy bardziej przypomina wygląd drzwi na zaplecze niż drzwi frontowych. Bardzo znamienne jest także to, że praktycznie żadne nie uwzględnia potrzeb osób niepełnosprawnych. Wszystkie te elementy powinny być jak najszybciej zmienione, a elewacje uporządkowane. I nie chodzi bynajmniej tylko o turystów, lecz przede wszystkim o mieszkańców naszego miasta. Starówka jest małym obszarem i praktycznie z powodzeniem można opracować w szczegółach każdy element i detal. Można i trzeba wreszcie zadbać o jej właściwy wygląd. Czy to realne? Jak dotąd usłyszeć było można argumenty, że nie da się tego zrealizować, bo zbyt małe możliwości konserwatora, przepisy czy prawo budowlane nie pozwalają na taką ingerencję. Nie może tu być dowolności ani decyzji na zasadach uznaniowych. Należy opracować cały system umieszczania elementów reklamowych na elewacjach oraz w przestrzeni. Wielkości, miejsca mocowania, stosowane materiały, miejsca gdzie jest całkowity zakaz ich umieszczania (szczególnie reklam wielkoformatowych) itp. Istnieje ku temu niepowtarzalna okazja. Takie możliwości stwarza i daje przygotowywany Miejscowy Plan Zagospodarowania Przestrzennego osiedla STARÓWKA wraz z terenami przyległymi. Po jego uchwaleniu, zawarte w nim ustalenia będą stanowiły akt prawa miejscowego. Jerzy Cebula