- Miastu brakuje lokali komunalnych i socjalnych. Równocześnie mamy takie sytuacje, że zadłużone są mieszkania trzypokojowe zajmowane przez jedną czy dwie osoby. Dokwaterowania mogą ograniczyć takie przypadki - powiedział prezydent Kielc Wojciech Lubawski. W stolicy województwa świętokrzyskiego nie ma gdzie wykwaterowywać 354 rodzin, które mają wyrok eksmisji z prawem do lokalu zastępczego. Na mieszkanie od gminy czeka też 266 bezdomnych i 532 osoby żyjące w trudnych warunkach. - Równocześnie około tysiąca mieszkań w naszych zasobach ma zadłużenie. Lokatorzy nie płacą nawet bieżącego czynszu, a ich dochody nie pozwalają na ściągnięcie należności przez komornika. Stąd pomysł na dokwaterowania do nich rodzin będących w tej samej sytuacji - poinformował we wtorek dyrektor Miejskiego Zarządu Budynków Aleksander Słoń. Miasto pracuje nad programem dokwaterowań, który ma dotyczyć przede wszystkim niespłacających zadłużenia lokatorów z wyrokiem eksmisji do lokalu zastępczego. Zgodnie z przepisami gmina ma obowiązek zaproponować w takim przypadku minimum 5 metrów kw. lokalu na osobę. Kielce wolnych mieszkań tego typu nie mają. - Program umożliwi gminie zrealizowanie choć części z ponad 350 wyroków eksmisji i odzyskanie mieszkań w zasobach komunalnych. Przy braku lokali zastępczych i lokatorach od lat nie płacących czynszu, których zaległości rosną, jest to pewne rozwiązanie. Wprowadzimy je w życie na początku 2013 roku po dokładnym dopracowaniu formalno-prawnym programu - dodał Słoń. W Kielcach jest około 5 tys. mieszkań komunalnych i blisko 500 lokali socjalnych i zastępczych. Obecne zadłużenie czynszowe mieszkańców to 20 mln zł. Według szacunków MZB w Kielcach 80 procent tej kwoty to zadłużenie około tysiąca lokatorów mieszkań komunalnych, którzy nie płacą czynszu na bieżąco mimo sądowych wyroków eksmisji za zaległości.