Prokurator zażądał dla oskarżonego kary 15 lat pozbawienia wolności. Obrońca i oskarżony wnieśli o łagodny wymiar kary. Do zabójstwa doszło 14 maja 2011 roku na sandomierskich błoniach. 21-latek pojawił się na spotkaniu trójki młodych ludzi. Najpierw zaatakował nożem 18-latka, potem dziewczyny. Nastolatki przeżyły dzięki szybkiej pomocy medycznej. Sprawca prawdopodobnie próbował popełnić samobójstwo - znaleziono go niegroźnie rannego na pobliskim przystanku autobusowym. Przyznał się do zarzucanych czynów. Motywem jego działań był zawód miłosny.