- Od lat prowadzone są szczepienia lisów, które najczęściej zapadają na wściekliznę. W ciągu trzech ostatnich lat nie stwierdzono na naszym terenie występowania tej choroby. Tymczasem 21 lipca znaleziono w okolicach Bizorendy zwłoki sarny. Po badaniach okazało się, że była ona chora na wściekliznę - mówi Mirosław Równicki, powiatowy lekarz weterynarii w Jędrzejowie. W takim przypadku przeprowadzone są działania zgodne z wydanym rozporządzeniem. Wyznaczony został teren uznany za zapowietrzony. Obejmuje on miejscowości: Miąsowa, Mzurowa, Bizorenda, Szczepanów, Brzegi, Żerniki i Choiny. Powiatowy lekarz weterynarii odbył również spotkanie z sołtysami zagrożonych miejscowości. Urząd Gminy w Sobkowie kupił i zamontował tablice informujące o wściekliźnie. Teren uznany za zapowietrzony, będzie podlegał specjalnym nakazom i zakazom przez okres pół roku. Jak się okazuje, wykrycie ogniska wścieklizny podziałało dopingująco na właścicieli psów, którzy zgłaszają się teraz, by zaszczepić zwierzęta. Do tej pory obowiązek szczepień przeciwko wściekliźnie był lekceważony.