Gmina Wyznaniowa Żydowska w Katowicach od lat stara się o zwrot budynku dawnej synagogi. Władze miasta i województwa uważają, że roszczenia są bezzasadne. W 2011 r. sprawa dwukrotnie - w lutym i w czerwcu - stawała na posiedzeniach Komisji Regulacyjnej do Spraw Gmin Wyznaniowych Żydowskich przy MSWiA, ale do tej pory pozostała nierozstrzygnięta. Dopóki sprawa nie zostanie rozstrzygnięta, w synagodze nie można prowadzić żadnych prac. Jak poinformował w środę na konferencji prasowej prezydent Kielc, Wojciech Lubawski, do końca czerwca miała zostać zawarta umowa z Zumthorem dotycząca dokumentacji projektu i dalszych prac nad synagogą, ale ze względu na problemy prawne z obiektem nie doszła ona do skutku. Jak tłumaczył prezydent, architekt ma inne realizacje, którymi musi się zająć. Według Lubawskiego, trudno czekać na ostateczną decyzję komisji co do prawa własności budynku, tym bardziej że nie wiadomo, jak szybko zostanie podjęta. Władze Kielc czekają na informację o terminie kolejnego posiedzenia gremium. Na poprzednim posiedzeniu komisja poprosiła o przekazanie potrzebnych danych od wojewody świętokrzyskiego. Lubawski w czerwcu spotkał się także z przewodniczącym gminy żydowskiej Włodzimierzem Kacem - strony próbowały zawrzeć ugodę. Nie doszło jednak do tego - sprawę rozstrzygnie komisja. Doszło natomiast do porozumienia co do formy ewentualnego zwrotu nieruchomości. Gmina wówczas zadeklarowała, że nie będzie domagała się zwrotu nieruchomości w naturze - jeżeli komisja orzeknie na korzyść Gminy Wyznaniowej Żydowskiej, to w grę wchodzić będzie zamiennik lub odszkodowanie. Lubawski określił niedoszły projekt, jako "obiecujące przedsięwzięcie", którym interesowały się osoby z całej Polski. Według władz miasta, roszczenia gminy są bezzasadne, bowiem na dzień 1 września 1939 r. budynek należał do Towarzystwa Pomocy Ubogim Wyznania Mojżeszowego, które nie było wyznaniową osobą prawną. Zgodnie z Ustawą o stosunku państwa do gmin wyznaniowych żydowskich, zwrotowi podlegają nieruchomości należące 1 września 1939 r. do gminy lub wyznaniowej żydowskiej osoby prawnej. Gmina żydowska uważa natomiast, że kieleckie towarzystwo było wyznaniową osobą prawną. Do towarzystwa należała - oprócz synagogi - szkoła religijna i cmentarz. W synagodze przez kilkadziesiąt lat mieściło się Archiwum Państwowe, które niedawno przeniosło się do nowej siedziby. Kiedy gmina żydowska dowiedziała się o planach budowy w tym miejscu placówki kultury, przypomniała prezydentowi Kielc, że kwestia własności nie jest jeszcze wyjaśniona. Od kilku lat władze Kielc mówiły o tym, że w budynku danej synagogi powstanie instytucja kultury - awangardowy teatr i miejsce spotkań. W 2010 r. Zumthor zgodził się zaprojektować przebudowę budynku. Ujawnił wówczas część swojego zamysłu wobec dawnej synagogi, przy której brakuje dziedzińca, domów w sąsiedztwie, otacza ją ruch uliczny i hałas - od strony zachodniej w pasie drogowym miał powstać ogród, oddzielony od ulic murami. Wzniesioną w stylu mauretańsko-neoromańskim synagogę w Kielcach ufundował Mojżesz Pfeifer. Zaczęto ją budować w 1902 r. według projektu architekta miejskiego Stanisława Szpakowskiego. W wyniku powojennej odbudowy w stylu socrealistycznym bożnica straciła pierwotną formę architektoniczną. Peter Zumthor (ur. 1943) jest zaliczany do grona najlepszych współczesnych architektów na świecie. W 2009 r. odebrał w Buenos Aires prestiżową nagrodę Jaya Pritzkera, która uważana jest za Nobla w dziedzinie architektury. Twórczość Zumthora przedstawiana jest jako najlepszy przykład typowego dla współczesnej szwajcarskiej architektury minimalizmu - architekt posługuje się wyłącznie najprostszymi formami.