W piątek w Sądzie Rejonowym w Kielcach odbyła się kolejna rozprawa. Sprawa dotyczy wykonanej w kieleckim szpitalu onkologicznym w maju 2002 roku amputacji piersi i węzłów chłonnych u 41-letniej Małgorzaty L. Wykonane po zabiegu badania histopatologiczne nie wykazały raka. Jeden z oskarżonych chirurgów przygotował plan operacyjny, drugi - kierował zabiegiem. Według prokuratury, która opierała się na opinii zespołu biegłych ze Szczecina, lekarze nie wykazali należytej staranności w ocenie wyników badań pacjentki i podjęli złą decyzję o amputacji piersi. Z opinią zespołu biegłych ze Szczecina nie zgodził się zeznający w czerwcu biegły z Wrocławia, który jest zdania, że wykonany w Kielcach zabieg był adekwatny do rozpoznania. Biegły oznajmił w sądzie, że on postąpiłby w tym przypadku tak samo. O konfrontację biegłych wystąpiła poszkodowana kobieta i jej mąż będący w procesie jej pełnomocnikiem. Wniosek poparła prokurator, która uważa, że konieczne jest, by biegli odnieśli się wzajemnie do swoich opinii. Z uwagi na to, że konfrontacja może być utrudniona z powodu stanu zdrowia jednego ze szczecińskich biegłych, prokurator wniosła o wydanie kompleksowej opinii zawierającej opinie z zakresu patomorfologii, onkologii i chirurgii onkologicznej oraz diagnostyki obrazowej. Obrona wniosła o odrzucenie wniosku, gdyż nie ma podstaw do kwestionowania opinii biegłego z Wrocławia, natomiast opinia ze Szczecina jest niejasna i niepełna. Sąd nie zdołał na piątkowej rozprawie podjąć decyzji w sprawie konfrontacji, gdyż zajmował się licznymi wnioskami składanymi przez oskarżycielkę posiłkową i jej przedstawiciela. Decyzje ma podjąć na następnej rozprawie 27 listopada. Proces w tej sprawie toczy się od 2005 roku.