Pełnomocnik komitetu referendalnego Stanisław Kwapisz powiedział, że inicjatywa pojawiła się po tym, gdy rada gminy zdecydowała o zlikwidowaniu Szkoły Podstawowej w Drugni i przekazaniu prowadzenia placówki stowarzyszeniu. - Radni przegłosowali uchwałę w tej sprawie i w ogóle nie wzięli pod uwagę głosów lokalnej społeczności. A wójt w swoim programie wyborczym zapowiadał, że nie będzie zmian w oświacie gminy - zaznaczył Kwapisz. Wśród innych powodów niedzielnego głosowania jego inicjatorzy wymieniają m.in.: zatrudnianie w samorządowych instytucjach osób spoza gminy, brak programów, które pomogłyby w zmniejszeniu lokalnego bezrobocia, finansowanie remontów dróg jedynie ze środków własnych gminy - brak pozyskiwania środków z zewnątrz na ten cel oraz podniesienie podatków od nieruchomości. Inicjatorzy referendum zarzucają tym radnym, którzy popierają wójta, że głosują za zaproponowanymi uchwałami bez żadnej dyskusji. Nie udało się uzyskać komentarza Strąka w tej sprawie - w urzędzie gminy poinformowano, że do końca tygodnia przebywa na urlopie. Inicjatywy referendum nie chciał też komentować jego zastępca. W opinii przewodniczącej rady gminy Marii Łopatowskiej, referendum nie jest potrzebne, ale mieszkańcy mają prawo się w nim wypowiedzieć. Strąk został wybrany na wójta w pierwszej turze wyborów samorządowych w 2010 r. Startował z własnego komitetu. Głosowały na niego 1292 osoby, a na jego kontrkandydata - poprzedniego wójta - 1276. Frekwencja wyniosła 67,11 proc. Aby referendum było ważne, musi wziąć w nim udział trzy piąte liczby wyborców, którzy uczestniczyli w głosowaniu w 2010 r. W przypadku referendum dotyczącego odwołania wójta - co najmniej 1569 osób, a w głosowaniu dotyczącym odwołania rady gminy - 1571 osób. Do odwołania wójta i rady trzeba, aby zagłosowała za tym ponad połowa wyborców, którzy wezmą udział w referendum. Wyborcy mogą głosować w niedzielę od godz. 7 do 21 w czterech obwodach. W lutym 2012 r. w głosowaniu dotyczącym odwołania wójta brali udział mieszkańcy innej świętokrzyskiej gminy - Tarłowa. Referendum było nieważne, ponieważ frekwencja była zbyt niska.