Prace porządkowe przebiegają zgodnie z planem, koszty samego uprzątania lasów szacowane są na około pół mln zł - powiedział zastępca nadleśniczego Michał Ostrowski. Jego zdaniem na tym lista wydatków się nie kończy. Jak powiedział, "dochodzą jeszcze koszty związane z posadzeniem nowego lasu, przygotowaniem gleby, zakupem sadzonek, ich posadzeniem, ogrodzeniem upraw". Według Ostrowskiego, można mówić o łącznej kwocie powyżej 1 mln zł. Zastępca nadleśniczego ocenił, że choć las powinien zostać uprzątnięty do końca listopada, to skutki nawałnic będą odczuwalne przez lata. - Oprócz strat typowo materialnych mamy do czynienia z trudnymi do oszacowania stratami ekologicznymi - powiedział. Leśnicy obawiają się, że część drzew, które ocalały, będzie bardziej podatna na oddziaływanie szkodników. "Takie zniszczenie drzewostanu powoduje, że drzewa mogą być bardziej podatne na szkodliwe działanie grzybów czy owadów - ocenił Ostrowski. Obszar dotyczy leśnictw Trzemosna, Marzysz, Niestachów i Radomice. Według nadleśnictwa zakaz wstępu zostanie utrzymany do końca listopada. Do czasu uprzątnięcia uszkodzonego drzewostanu przebywanie na wymienionych obszarach może być niebezpieczne. Latem br. nawałnice nawiedziły Nadleśnictwo Daleszyce dwukrotnie - 10 czerwca i 12 sierpnia. Najwięcej szkód wyrządziła pierwsza z nich. Nadleśnictwo obejmuje 42 tys. 462 ha w południowo-wschodniej części powiatu kieleckiego.