W sierpniu kierownikiem kieleckiego urzędu stanu cywilnego został Ryszard Król. Nowy kierownik nie miał jednak wymaganych prawem kwalifikacji - wykształcenia wyższego prawniczego lub administracyjnego, ewentualnie dowolnych studiów wyższych magisterskich oraz podyplomowych z zakresu administracji. Król z wykształcenia jest inżynierem. Sprawa trafiła do Prokuratury Rejonowej w Kielcach. Ta uznała, że nie trzeba unieważniać dokumentów USC. Problem w tym, że ostateczną decyzję w tej sprawie może podjąć tylko sąd administracyjny. W praktyce więc może się okazać, że za kilka lat ktoś uzna, iż jego ślub jest nieważny. Zamiast o rozwód, wystąpi do sądu o stwierdzenie nieważności aktu. Więcej w "Gazecie Polskiej codziennie".