Spór ten był powodem zerwania w połowie 2011 roku przez władze Kielc współpracy ze światowej sławy szwajcarskim architektem, Peterem Zumthorem, który miał opracować projekt przebudowy dawnej synagogi na miejsce spotkań, z wydzieloną przestrzenią dla awangardowego teatru. W ubiegłym roku gmina żydowska zwróciła się do sądu o rozstrzygnięcie kto ma prawo do gruntu. Sprawa jeszcze nie weszła na wokandę, bowiem kompletowana jest dokumentacja. Jednak władze miasta wróciły do koncepcji stworzenia w tym miejscu nowego i nowoczesnego ośrodka kultury. Na budynku pojawił się już szyld NTK, czyli Nowego Teatru Kielce. - Dopóki sprawa własności nie jest rozstrzygnięta miasto nie może ponosić nakładów na budynek, który jest od półtora roku pusty. Jednak na pewno w tym roku trzeba będzie podłączyć go do sieci ciepłowniczej. Jakie i kiedy będą następne prace adaptacyjne zobaczymy - powiedział w czwartek prezydent Kielc Wojciech Lubawski. Nad projektem Nowego Teatru Kielce pracuje aktor i reżyser Grzegorz Artman, który uczestniczył w pracach koncepcyjnych Petera Zumthora. Jego był pomysł stworzenia teatru awangardowego w mauretańsko - neoromańskim budynku, który stoi na wyspie między dwoma pasami ruchliwej ulicy w centrum Kielc. - Logo NTK już jest, w przyszłym tygodniu powinna powstać strona internetowa. Prace adaptacyjne rozpoczniemy wiosną, teraz w nieogrzewanym budynku jest to niemożliwe. Mamy też dziesięć koncepcji ustawień ruchomych sceny i widowni, które w miarę potrzeb mogą być aranżowane na zasadzie "ultramebla:, scenografii aranżującej przestrzeń dawnego archiwum - powiedział Artman. Dodał, że choć koncepcja programowa miejsca już jest stworzona dopiero w ciągu kilku miesięcy - po wykonaniu podstawowych prac wewnątrz budynku - będzie wiadomo czy uda się ją zrealizować. Idei stworzenia teatru w miejscu gdzie był dom modlitwy nie jest przeciwny przewodniczący Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Katowicach Włodzimierz Kac. Podkreślił, że we wniosku sądowym gmina domaga się prawa do gruntu i uwidocznienia dawnego charakteru religijnego miejsca. - Zależy nam na wydzieleniu niewielkiej przestrzeni modlitewnej dla Żydów, którzy mogą odwiedzać dawną synagogę. Szkoda, że nie udało nam się dojść do porozumienia w tej sprawie wcześniej, ale częściowo blokowały je skomplikowane przepisy prawne. Mam nadzieję, że przedstawienia wystawiane w nowym teatrze będą sztuką nie naruszającą naszych odczuć - powiedział Kac. Na dzień 1 września 1939 r. synagoga kielecka należała do Towarzystwa Pomocy Ubogim Wyznania Mojżeszowego, które nie było wyznaniową osobą prawną. Zgodnie z Ustawą o stosunku państwa do gmin wyznaniowych żydowskich, zwrotowi podlegają nieruchomości należące 1 września 1939 r. do gminy lub wyznaniowej żydowskiej osoby prawnej. To ograniczyło władzom Kielc możliwość zaproponowania katowickiej gminie innych terenów. Wzniesioną w stylu mauretańsko-neoromańskim synagogę w Kielcach ufundował Mojżesz Pfeifer. Zaczęto ją budować w 1902 r. według projektu architekta miejskiego Stanisława Szpakowskiego. W czasie wojny budynek został niemalże doszczętnie zniszczony podczas pożaru, a po niej odbudowany w stylu socrealistycznym, ale nawiązującym do przedwojennej bożnicy. W synagodze przez kilkadziesiąt lat mieściło się Archiwum Państwowe. Od połowy 2011 roku budynek stoi pusty i niszczeje.