Jak powiedział w środę prokurator rejonowy Cezary Kiszka śladowe ilości marihuany i amfetaminy wykryto w ogólnodostępnej szafie gospodarczej; mogły tam się znajdować od kilku miesięcy lub nawet lat. W śledztwie nie ustalono źródła pochodzenia narkotyków. Ustalono natomiast, że z policyjnego magazynu nie zginęły zabezpieczone narkotyki - dowody przestępstw. Przy okazji tego postępowania prokuratura wszczęła odrębne śledztwo dotyczące ewentualnego używania narkotyków przez kilku policjantów. Takie podejrzenia wynikły po przeprowadzonych badaniach. W sprawie tej dotychczas nikomu nie przedstawiono zarzutów. Prokurator nie ujawnił szczegółów śledztwa.