Jak powiedział dziennikarzom wiceprezydent Kielc Czesław Gruszewski, inicjatywa prezydenta Wojciecha Lubawskiego jest pierwszą tego typu akcją w Polsce. - Powstała idea, żeby połączyć teoretyczną wiedzę przyrodniczą uczniów z obserwacją przyrody w praktyce - podkreślił Gruszewski. Na lekcjach m.in. biologii uczniowie poznawali założenia projektu, który po zajęciach realizowali w terenie. Wzięli także udział w lekcji przyrody w nadleśnictwie. Na potrzeby akcji, Kielce podzielono na specjalne strefy - poza ścisłym centrum i na obrzeżach miasta - którym przypisano uczniowskie patrole, kierowane przez nauczycieli. 32 zespoły, wyposażone w mapę i kompas, raz w tygodniu patrolowały wyznaczony teren. Dzieci określały walory przyrodnicze miejsc w specjalnych kartach zadań. Przekazywały straży miejskiej informacje o znalezionych dzikich wysypiskach śmieci. Służby miejskie w ciągu maksymalnie trzech dni musiały zareagować na takie zgłoszenie. Na początku 2009 roku patrole zostaną wyposażone przez miasto w systemy nawigacyjne GPS. Dzięki temu młodzi ludzie podczas patrolowania swojej strefy, będą mogli grać w grę terenową. Planowana jest także współpraca uczestników konkursu z naukowcami z Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach. W ratuszu drobnymi upominkami nagrodzono stu najbardziej aktywnych uczniów. Po zakończeniu dwóch następnych etapów konkursu wiosną 2009 roku, najbardziej wyróżniająca się grupa młodych przyrodników w nagrodę pojedzie do paryskiego Disneylandu. Jak powiedziały dziennikarzom trzecioklasistki z gimnazjum nr 15 w Kielcach Monika Bajbak i Aleksandra Kwiatkowska, trzydziestoosobowy patrol z ich szkoły monitoruje ulice Krakowską i Fabryczną. Uczniowie w listopadzie znaleźli tam cztery dzikie wysypiska i zrobili dokumentację tych miejsc - zdjęcia z opisem - które trafiły do straży miejskiej. Zdaniem Gruszewskiego inicjatywa Zielonych Patroli przyczyni się do promocji Kielc, jako miasta kreującego przyjazne zachowania dla otoczenia.